ale nie jedzie bez tlumika jak trzeba.
Głośny wydech to kompromis mimo wszystko.
Ja mam dosc głośny (niektórzy są innego zdania) wydech, ale to mi 3 razy juz dupe uratowało, bo pani mnie nie widziała, ale ryk silnika obudził ją w swojej puszce.
Na dłuższą trasę jest uciążliwy niestety, uszy bolą i sama trasa staje się męcząca, chyba tak nie powinno być. Doliczyć do tego trzeba jeszcze, że na przelocie większe spalanie jest (u mnie o 0.6l/100km).
Ja z powrotem zakładać będę dbkillera, i tak głośno i nisko gada, a jak przegazuje to mam dodatkowo napierdzielanie w wydech ... (co mi się nie bardzo podoba).
__________________
Ramires
"A friend is an enemy who hasn't attacked yet" - Phuthedi.M
|