ta jestem, straty:
- czacha
- szyba
- lewy gmol wymaga dobrego naciagania
- podnozki maja tyle ziemi ze moge ogorki hodowac teraz
lusterka przerzyly
ledwo glowa ruszam, kark mnie tak napie...la ze szok, to samo lewa reka. ale trza twardym byc. Trasa do Warszawy z Afryki byl zimny, ale powrót do Gliwic (ok 400km) to juz hardcore byl. Zimno, wiało, ciemno, mgły ... potem tak już przemarzłem, że od Częstochowy koło 130-140km/h leciałem. Pierwszy raz poczułem co to znaczy, jak wiatr chce kask z głowy ściągnąć.
Dojechałem cały.
__________________
Ramires
"A friend is an enemy who hasn't attacked yet" - Phuthedi.M
|