Cytat:
Napisał bliźniak
Po jego ostatnim "wyczynie", czytanie opisów tej błazenady przestało być nawet śmieszne! Weźmy pod uwagę opcję, że nasz 'niepełnosprytny' kolega - bo to jedyne skojarzenie, które mi się nasuwa na myśl o nim, jednak zgubił te telefony, albo skubnął je ktoś po drodze do/ze sklepu, a pan 'kierownik' noclegowni nie miał z tym nic wspólnego... Narobił boruty (o ile to w ogóle prawda, co napisał), ośmieszył siebie i innych podobnie podróżujących w oczach, chyba wszystkich czytających o jego wyczynach - NIE PODOBA mi się to. Straszenie wpisem na FB, NK .... 
przedszkole albo za dużo 
|
Osądzanie ludzi ma zawsze jeden minus- możesz się mylić. W tym roku na wyprawie w Armenii również zostałem okradziony, od samego początku wiedziałem i czułem kto to, gościu po paru godzinach już był na komisariacie. Przez cały dzień i połowę drugiego się nie przyznawał. Zacząłem lekko świrować, a co jeśli to nie on? Narobić facetowi z którym się razem piło takiego bajzlu nie jest ani miłe, ani uprzejme, co więcej - jest skurwysyństwem. Tylko co, wstajesz rano, patrzysz, że masz pusty kufer i jedziesz dalej? Jeżeli nie będzie się reagować na takie sytuacje to kolejnych podróżnych może spotkać bardzo podobny los. W moim przypadku doszło do rozmowy w 4 oczy, i dopiero jak gościa trochę pocisnąłem to puścił parę i się przyznał...