Po jego ostatnim "wyczynie", czytanie opisów tej błazenady przestało być nawet śmieszne! Weźmy pod uwagę opcję, że nasz 'niepełnosprytny' kolega - bo to jedyne skojarzenie, które mi się nasuwa na myśl o nim, jednak zgubił te telefony, albo skubnął je ktoś po drodze do/ze sklepu, a pan 'kierownik' noclegowni nie miał z tym nic wspólnego... Narobił boruty (o ile to w ogóle prawda, co napisał), ośmieszył siebie i innych podobnie podróżujących w oczach, chyba wszystkich czytających o jego wyczynach - NIE PODOBA mi się to. Straszenie wpisem na FB, NK ....

przedszkole albo za dużo