23.11.2012, 01:48
			
			
		 | 
		
			 
			#3
			
		 | 
	
	
			
			
			
			
			
				
			
			
				
 
				Zarejestrowany: Dec 2009 
				Miasto: Wrocek 
					
				
				
					Posty: 302
				 
				
				
				
				 
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s 
				      
			 
	 | 
	
	
	
		
		
			
			
				 
				
			 
			 
			
		
		
		
			
			No to lecę…….  
Do samolotu muszę mieć bagaż nie przekraczający 20 kg.  A ja przecież jestem długowłosą blondynką i  jako taka bez suszarki się nie ruszam,  ( jest przecież wielofunkcyjna i niezbędna np. do wysuszenia filtra po praniu   
 
  
 
  
 
 
A tu jeszcze namiot, śpiwór, kuchnia, narzędzia, apteka,  aparat foto, urządzenia  ( spot, Irydium, Gps) dające poczucie bezpieczeństwa  moim bliskim i  kłębowisko kablowych wężowideł,  z  ładowarkami wszelkiej maści.  Jakimś cudem jestem  pięknie zapakowana do  standardowej  torby Louisa, ale ….. jadę ubrana  w masywne buty  enduro  z metalowymi klamrami,   motocyklową kurtkę z kompletem obszernych  ochraniaczy (  jak to w bemwe)   i spodnie, też z ochraniaczami, w ręku zamiast torebki kask ( a w nim cały zapas zimowych moto- rękawic )  w drugiej ręce  wypakowany do granic możliwości  tankbag. 
Co się dzieje, gdy tak ubrana  laska, z porządnie wyposażonym centrum dowodzenia światem (tankbag) ), trafia na kontrolę security przed lotem do Stanów?   
Hi, hi, hi, miny panów oficerów bezcenne,  w trakcie pojawiających się kolejnych elementów na taśmie  oczy im rosły i rosły, a brwi przesuwały na tył głowy, ja miałam przynajmniej rekompensatę za ubiorne (tak tak od "upiorne") niewygody w podróży   
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				...a jednak można żyć bez powietrza...
			 
		
		
		
		
	 | 
	
		
 
		
		
		
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |