15.11.2012, 20:34
|
#29
|
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
Dobra jedziem dalej.
Gdy już wstawaliśmy po kolei koniecznie trzeba było napić się kawy.
Raf targał z Polski to żelastwo czyli kawiarkę i nie sposób było odmówić.
Posmak w pysku po wczorajszej libacji nie był najlepszy dlatego dobiliśmy się jakimiś pasztetami i chińskimi zupkami.
Słońce wstało razem z nami i w końcu mogliśmy się przyjrzeć naszemu campingowi.Ciasno, tłoczno nic szczególnego. Plaża bardzo blisko, ale wysłana jakimś żwirem koloru brudnego.
Lazurowe wybrzeże pomyślałem- eee tam?
Rosnące palmy i czyste niebo lepiej mnie nastrajały niż to żwirowisko.
Człapiąc w przyciasnych klapkach kupionych na szybko w decathlonie troczyłem bagaże do motocykla.Reszta także jakoś powolnie, ale w końcu się zapakowała.
Ledwo wyjechaliśmy na drogę prowadzącą do Cannes szybko zrozumieliśmy dlaczego wybrzeże zwą lazurowym.
Piękny kolor morza i piękne widoki odwracały uwagę.Mijaliśmy dziesiątki okazałych domów umieszczonych na skałach z widokiem na horyzont.
Smuciło mnie jednak to ,że wszystko to jest za wysokim płotem.Widać ,że właściciele bardzo chcą się odgrodzić od "zwykłych" ludzi.
Szanuje cudzą własność i nie jestem typem człowieka, który przesadnie zazdrościł by drugiemu, że ma więcej i stać go na to czy tamto.Wszak Cannes to jedno z droższych miejsc w europie a pewnie i w świecie dlatego osiedla się tam finansowa elita.Złudne jednak były moje oczekiwania,że znajdziemy kawałek miejsca aby choć zjechać w dół zamoczyć nogę.Właściciele skutecznie odgrodzili sobie teren.
Widoki rekompensowały jednak tą stratę.
Piękne jachty oczywiście pojawiają się na wszystkich morzach, ale niektóre naprawdę przykuwały uwagę.
Jadąc i podziwiając przejechaliśmy przez Cannes kierując się w stronę Nicei.
__________________
Agent 0,7
Ostatnio edytowane przez calgon : 15.11.2012 o 21:18
|
|
|