No pojechalismy wczoraj odebrac katemeja, pikny on jest ze az strach! Krukoza byl strasznie podjarany, caly czas czulem cos sztywnego za soba jak wiozlem go honda

Popierduje ten kacik bassowo i ladnie sie zbiera, Kruko widac ze jest zadowolony wreszcie.
Niem mu sluzy dlugo, jak Wam Afryczki!