Pączek już odpadł od monitora to może na poważnie. Zamiast konstruować bardzo solidne skrzynki transportowe skupiłbym się na tym co powoduje dyskomfort w prowadzeniu motocykla. Waga zabranego bagażu, niezależnie czy w kufrach czy sakwach, decyduje o przyjemności prowadzenia lub problemach z opanowaniem maszynki. Trampek z gumowatym wahaczem bardzo nie lubi przeładowania. Kufry ze stelażem już swoje ważą szczególnie takie solidne (i nie ma w tym kszty sarkazmu, gdyż sam takich używam, ale nie na moto, a do transportu sprzętu pomiarowego) więc trzeba wyjątkowo przemyślnie się spakować w podróż by ta była przyjemna. Trampki się nie psują . Nie ma co ze sobą zabierać pół warsztatu. Kufry fajne ale za ciężkie, no chyba że zabierasz ce sobą na biwak zestaw Hi-fi ze wzmacniaczem lampowym

.