Jak spałeś wychodziliśmy pucować kata żeby broń boże się nie popsuł, bo to pomarańczowe brzydactwo cholernie się nam podoba 

 Oby tylko takie drobnostki wyskakiwały przez kolejne kilkadziesiąt kkm 


 Próbowaliśmy Ci dobrać jakąś śrubę w serwisie (o ile tak to można nazwać) mercedesa, ale ni huhu 
A, no i moja babcia się nie psuła. Ktoś ją popsuł przede mną 
---edit---
Ale, ale... podobno KTM musi swoje wypić 

, czyli chyba coś się popsuło. Mam dowód 

236,41km + 5.7km (rezerwa) = 242,11km 
Zmieściło się 9,59l
Daje to 3,96l/100km