no i pomykam ... pomykam... a cerkwii nie ma... jest strasznie zarośnięta i bez zapytania lokalsa nie traficie ... ale robi wrażenie...

próbowałem następnie dostać się do Monastyru i ziemianki sotni UPA, ale niestety/stety - Rezerwat, szlabany, gzy, błoto... jedyna legalna droga kończy się tak... a ja sam, nawet nie ma kto pomóc pchać
swoją drogą jeżdżenie samotne ma wiele plusów - decyzję podejmowane są w głowie, bez omawiania

no i można ruszyć o 5 rano bez marudzenia śpiochów
pomykając zatem drogami publicznymi widzę krzyże... wiele (część z nich oznacza wioski wysiedlone w ramach akcji "Wisła")
cerkwie ... wystarczą mi z zewnątrz

ta najsłynniejsza była w remoncie...
tajną rampę ... pominąłem spodziewając się tylko chaszczy...
http://freeride_roztocze.republika.p.../kaplisze.html
Podsumowując - super tereny na rower, wszystko co ciekawe z 2 ws zarośnięte, do lasów (rezerwat) zakaz wjazdu, szlabany i tabliczki "Lasy monitorowane"

.
no i godzina była młoda... ups źle skręciłem i zamiast wrócić ... pojechałem w Bieszczady, o tym jutro