To zależy od trasy, którą chcecie lecieć . Jeśli to ma być trasa objazdowa, bez wielkich eksploracji to dacię radę na oponach szosowych . Komplet nowych powinien załatwić sprawę . 
Droga wojenna poza ubytkami jest asfaltowa . Ubytki w niektórych miejscach (nie koniecznie DW) są uzupełniane ostrym grysem . Na grysie zalecał bym dbanie o opony i rozwagę przy odkręcaniu manetki .  
 
Z mojej strony .
 
 Leciał bym na oponkach na których latam na co dzień i znam je i ich możliwości . Na 4 moto zabrał bym 1 komplet dodatkowo na wszelki wypadek . 
 
No chyba , że ktoś ma ewidentne szczęście do rozwalania opon, zabiera  komplet dodatkowo