""Włodek jedzie asfaltem P44 i jest plan spotkać się po drodze. Ja z Mirkiem chcemy zahaczyć Łysków, a raczej znajdujący się w nim grób Franciszka Karpińskiego.
To on jest twórcą kolędy "Bóg się rodzi" i innych pieśni:"Kiedy ranne wstają zorze", "Wszystkie nasze dzienne sprawy", "Nie zna śmierci Pan żywota"...
W 1792 odśpiewano je po raz pierwszy w Supraślu, w starym kościele farnym.
Do Łyskowa jedziemy piękną szutrówką."" - a ja - jak ATomek napisał wyżej - asfaltem. Do Podoroska, gdzie się umówiliśmy na spotkanie. Tu nasze drogi miały się przeciąć: szutry i kurz z czystym asfaltem... Dwie Afryki po szuterkach (w zasadzie po kamieniach i tłuczniu!!!), a moja CBFka - po gładkim.
Podorosk - małe miasteczko przy drodze P44. Senne. Ale znalazłem tam takiie cudeńka (kolejne ślady dawnej i zapomnianej świetności...):
SAM_0134.jpg
SAM_0140.jpg
SAM_0141.jpg
(Komu przeszkadzała tak piękna brama? Kombajn był za wysoki i nie mógł wjechać

?!!!)
A przygłównym placu miasteczka - obecny w każdej osadzie - pomnik bohaterskich sołdatów, niosących na karabinach i bagnetach wolność:
SAM_0143.jpg
SAM_0144.jpg
do ATomka:
.... nie tylko "Sasza, Natasza i pepesza"... KUFAJKA!!!