30.04.2012, poniedziałek.
Wstaliśmy coś około 9 i powoli zabraliśmy się za transfer do zaprzyjaźnionej rodzinki na pokój, która dzień wcześniej pomogła nam skołować nocleg. Po ogarnięciu tematu i chwili zastanowienia postanowiliśmy skoczyć na wyspę Krk, oglądając po drodze ciekawe widoki:

Po wjechaniu na wyspę chcieliśmy obadać most z daleka, więc zjechaliśmy do jednej z licznych zatok
Tutaj też mieliśmy kontakt z pierwszym żywym okazem “innej fauny”
Po chwili odpoczynku uznaliśmy, że jest jeszcze młoda godzina i można wyskoczyć na wyspę Pag. Jak się później okazało, musieliśmy nieźle się uwijać z czasem. Widoki z magistrali adriatyckiej na długo zostają w pamięci
Nasz następny przystanek- Prizna. Tutaj pływają promy na Pag

Dla lepszych widoków postanowiliśmy wejść na podest, który prowadził do budki marynarzy. Jak się później okazało, oczywiście nie można tam było wchodzić, za co zostaliśmy przykładnie ukarani cukierkami oraz zdjęciem z przyjaźnie nastawioną załogą:

Poniżej widać kolejkę na prom na Pagu, krajobraz księżycowy
[IMG https://lh5.googleusercontent.com/-YNdCxBmNH1I/T7LALIya-CI/AAAAAAAAK94/iNjgAzhtdYQ/s640/IMG_2723.JPG[/IMG]
Po przejechaniu 30km wyspy zauważyliśmy, że jest już ok. 19… Nawi do Senj pokazywała całkiem sporą odległość. Uznaliśmy, że odpoczniemy chwilę na punkcie widokowym i nie będziemy wracać na prom, tylko skoczymy lądem, zjeżdżając całą wyspę.
O 19:30 niedaleko Zadaru wskoczyliśmy na autostradę, dzięki której o 21 byliśmy już w Senj. Po drodze jechaliśmy przez tunel, mający o ile pamiętam 5700m.
Gdybyśmy wracali magistralą, w Senj bylibyśmy najszybciej ok. 23…
cdn..