Ogdrzewam kotleta bo padło i na mnie.
Jadę, jadę a po chwili już nie jadę i nie mogę odpalić

Akumulator dętka, a niby woltomierz jest i coś tam pokazuje.
Po krótkim śledztwie okazało się, że słynna czerwona kostka nadpalona (ale to widoczne dopiero po odpięciu). Poczytałem, odizolowałem oba czerwonawe kable na odcinku około 1cm i na bezczelnego zlutowałem.
Napięcie przy 4000rpm poszło z niecałych 13 na 14.6V. Tylko nie wiem, czy 12,6-12,8V to nie za mało z włączonymi światłami...