Cytat:
	
	
		
			
				
					Napisał  ATomek
					 
				 
				Podpinam się pod wątek. 
Za trzy dni ujezżajem pokłonić się temu, co stare i temu nowemu na Białorusi. W planie ślady Kresowej świetności Rzeczyposolitej, rzeczne krajobrazy Bugu, Niemna, Dźwiny, Dniepru i Prypeci, próba odpowiedzi na parę pytań z serii "dlaczego?", 
degustacji, penetracji   
Mamy na to 8 dni, namioty. Zaczniemy w okolicach Brześcia, Grodna, dalej na północ na Pojezierze Brasławskie, kawałek wzdłuż dawnej granicy Polski i Rosji, Połock i wraz z Dnieprem na południe do Homla. Powrót Prypecią do Pińska i Brześcia. Dookoła. W myśl powiedzenia Piłsudskiego o tym, że kraj jest jak obważanek- smaczne po skraju a w środku.. dziura   
Tradycyjnie pytanie: może macie jakieś nowe pomocne wskazówki co do miejsc- gdzie warto, co omijać, na co uważać? 
Ile można wziąć fajek, kiełbasy   , co z kasą? 
Byłem tam w 2007, ale podobno nie jest to ta sama Białoruś?  
			
		 | 
	
	
 
Hej, to jest spora szansa, że na siebie wpadniemy

 Ja startuje w najbliższą niedzielę Trampkiem, jadę z żoną i kumplem na drugim Trampku. Byłem na Brasławszczyźnie rok temu więc tym razem skupiam się na Polesiu, szczególnie okolice Pińska, Dawigródka i Turowa. Tam chcę poszukać zaszytych w lasach wsi, które podobno są żywymi skansenami. Zobaczymy
Brasławszczyzna oczywiście rewelacyjna, piękna jak nasze Mazury, ale w wielu miejscach jeszcze dzika! No i oczywiście w niektórych miejscach polskie ślady, które pojawiają się w najmniej oczekiwanych momentach. Sporo cmentarzy porozrzucanych po lasach. Polecam przewodnik Rąkowskiego "Czary i mszary Wileńszczyzny", wbrew pozorom jest o Brasławszczyźnie