A mi się wydaje, że wszechobecna znieczulica, wręcz niechęć do udzielania pomocy obcym, przygodnym osobom nie jest zależna od płci tylko od wychowania i światopoglądu.
Czy gdyby tym autem, które Cię Jaguś tak perfidnie olało, powoziła niewiasta to fakt niezatrzymania się też by tak bulwersował

Na pewno każdy zna obrazek- leży człowiek na ulicy- w środku miasta- ile osób przejdzie obok prychając "pijak na pewno"?

I czy zawsze ta pierwsza osoba, która zatrzyma się i pomoże jest kobietą? No nie zawsze prawda

A że faceci niewieścieją to już inny temat. Kiedyś klient podjechał pod warsztat motocyklowy kolegi i zapytał ile kosztuje smarowanie łańcucha- myślałem, że go śmiechem zabiją