No stres
Byłem w zeszłym roku w podobnym terminie (chyba nawet kilka dni wcześniej).
W Warszawie było zimno i nieprzyjemnie, a kilkanaście godzin później spaliśmy pod namiotem koło Nowego Sadu.
Rano przywitało nas słonko i super pogoda.
Problemy z pogodą mieliśmy tylko w Durmitorze.
Drogi były zawalone śniegiem i osobówką nie daliśmy rady wjechać (ale pogoda słoneczna).
W Kotorze oczywiście palmy, t-shirty i ciepłe wieczory.
Udanego wyjazdu