Pytanko
Rozebrałem zaciski, wyczyściłem, założyłem nowe przewody w oplocie, zalałem i odpowietrzyłem. Koło toczy się jakby z większymi oporami. Jak podniosę widelec i zakręcę ręką to robi 1,5-2 obrotów.
Sama jazda i hamowanie bezproblemowa.
Kulega tylko odpowietrzył i ma to samo.
Ktoś mi rzucił teorię o układaniu się klocków przez ileś tam km i potem będzie w normie

O co kaman?