Pola minowe w Bosni to nie zart. Jest to bardzo duzy problem, wystarczy wrzucic sobie takie haslo do google.  
 
Wieksza jest szansa na to, ze pole zaroslo i nie widac tabliczek niz na to, ze ktos ich nie zdjal bo rozminowaniu. 
 
Zdarzaja sie wszedzie tam gdzie byly duze walki, wystepuja tez w Chorwacji przy granicy z Bosnia a takze w Slawonii.  
 
Majki - na przyklad droga krajowa 38, okolica Pakraca. Nie trzeba nic szukac, pelno tabliczek jak juz ktos chce strzelic 'wesole' zdjecie "ja + tabliczka z minami". 
 
Nalezy tez uwazac na opuszczone budynki. Moga byc zaminowane. Ostateczne zegnanie sasiadow innej narodowosci po ograbieniu ich domow czesto wiazalo sie z wysadzaniem w powietrze / paleniem lub minowaniem budynku.  
 
A poza tym jest bezpiecznie.  
 
ps. Nie jezdzilem tam offem.
		 
		
		
		
		
		
		
		
		
			
				  
				
					
						Ostatnio edytowane przez ofca234 : 29.02.2012 o 16:24
					
					
				
			
		
		
	 |