Z wypożyczalniami jest tak: jak nie ma co się lubi, to się lubi co się ma
Z "terenówek" do wyboru były jeszcze pick-upy. Pewnie lepiej dawałyby sobie radę, ale bagaże musiałyby jechać na pace, a czasem jednak auto zostawało samo w mieście...
Robota po powrocie mnie przygniotła i trochę ciężko pisać, ale za to filmik mój nieudolny wstawię
Chile unpaved: