Rankiem niestety nadal nie wiedzieliśmy w jakich okolicznościach przyrody spędziliśmy noc. Mgła jak mleko otaczała wszystko wokoło.
IMG_0123.jpg
Obudził mnie Darek. Zarys jego postaci we mgle, z siekierą w ręce szybko mnie otrząsnął z resztek snu. Szukał co się da na ognisko. Choć sierpień, było rześko!
Z każdą minutą widać było coraz więcej.
IMG_0129.jpg
IMG_0130.jpg
Kopia IMG_1911.jpg
IMG_0139.jpg
Kopia IMG_1913.jpg
IMG_0122.jpg
IMG_0126.jpg
Szczęśliwi ludzie. Pojedli, popili, grzeją kości przy ogniu
IMG_0132.jpg
Z żalem ruszamy dalej, bo z każdą minutą wkoło robiło się coraz ładniej. Z powijaków mgły wyłaniały się zarysy skał a pierwsze przedzierające się promienie słońca dodawały tajemniczości. Gra światła, jakichś dźwięków, zaśpiewów pasterzy tworzyły miejsce czarodziejskim.
IMG_0145.jpg
Czary mary, magiczny guzik i jedziemy dalej!