Klasa jak klasa, są różne 

Tak samo jak różne są szkoły 

Jazdy jak i techniki budowania motocykli.
KTM jest mądrzejszy i trwalszy od większości ich kierowników choć niestety relacje z pięknych miejsc jakoś ostatnio obfitują w awarie lc4 i lc8. 
Dla gościa co jeżdzi od lat japońcem i raz na rok przed sezonem albo po oddaje go na serwis albo i nie, może wydać się to totalnym absurdem co się dzieje sie czasem z motocyklami ktm, czytając choćby tylko relacje. W salonie raczej sie tego nie dowie 

Może, czego Nam nie życzę, takie przygody ze sprzętem staną się poprostu chlebem powszednim za jakiś czas. A bicie piany na forum AT się skończy, bo Afryki wyginą :P 
A dziadki 

 co jeździli youngtimerami dual sport ęduro będą się musieli przeprosić z faszystowską zarazą 

 :P 

I wszyscy podamy sobie w końcu ręce 
 
A co do wypowiedzi Wiecznego, to wyczytałem między innymi w niej że Pan od pomarańczy nie skończył za wiele klas jazdy ęuduro a wiem że rozłożył i złożył by swoją pomarańcze jedną ręką i to po ciemku 

 i każdego innego harleya 
 
  
A po trzecie to pewnie nie pisał Wieczny, tylko obrońca praw ucieśnionych oraz właścicieli pomarańczowej zarazy 

 nie jaki Fxrider 
 
 
W stopce widać hacked na konto Wiecznego 


 
 

 
PS: KTmy w relacji Domestosa,  rozsypały się wiecej razy niż raz, i więcej niż jeden LC8 o ile dobrze pamiętam 

PS2: O perypytiach drugiego ktm z drugiej relacji 

 nie ma co roztrząsać. Najważniejsze że obie wycieczki się odbyło a my mogliśmy sobie posuchać i poglądać foty się na chwilę tam przenieść 

 Było wyjebiście !!!!!!!!!!! 
