W końcu i na mnie popadło - tak ze 3 km przyszło mi podróżować po Wrocławiu bez sprzęgła. Dość niefajne doświadczenie, pedałowanie przy ruszaniu spod świateł, strzały w skrzynię i łańcuch...

Na dodatek po ciemku, więc obdukcja i naprawa w terminie późniejszym, może i na wiosnę.