Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07.12.2011, 18:53   #83
Neno
 
Neno's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Zambrów
Posty: 1,024
Motocykl: CRF1000L
Przebieg: 64321
Neno jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 5 dni 9 godz 15 min 6 s
Domyślnie

Smacznego











Zmieniamy dział "hipermarketu" . Tu dziewczyny zaszły tylko na chwil kilka. "Zapachy" kazały im przejść szybko na kolejny dział
Uwaga: Będzie krwawo!

Zaczyna się niewinnie, sklep zoologiczny.



Potem był dział drobiu:



Aż dotarliśmy na dział mięsny. Wybraną porcję można było zmielić, wypatroszyć czy co tam kto chciał. Wszystko w specjalnych stoiskach. To samo z kurą. Kupujesz żywą i tak od stoiska do stoiska i odbierasz oskubaną, wypatroszoną, podzieloną na poszczególne części. Mniam





No po takim czymś to i mi zrobiło się mało dobrze Dałem sygnał dla kolegi, że dłużej niż minutę tu nie wytrzymam Wracamy szukać kobiet.










Przechodząc obok restauracji patrzymy na siebie pytającym wzrokiem: czy to już TA chwila, czy zaryzykować?




Niby każda załoga wyposażona w lekarstwa, każda przestrzega wszystkich przykazań co do tego by nie dopuścić do TEGO Bo kolejnej miniętej restauracji nie wytrzymujemy.
W środku całkiem całkiem jak na tutejsze standardy, warzywa w chłodziarkach, umywalki do rąk dla kucharzy itp. Decyzja zapadła. Jemy. Każdy się martwi tylko czy damy radę tak szybko wrócić. Do Fezu godzina drogi... a jak się zachce nie ma zmiłuj


W środku całkiem całkiem jak na tutejsze standardy, warzywa w chłodziarkach, umywalki do rąk dla kucharzy, czysto, przyjemnie, nawet łazienka była!
Decyzja zapadła. Jemy. Każdy martwi się tylko czy damy radę tak szybko wrócić. Do Fezu godzina drogi... a jak się zachce nie ma zmiłuj
Kelnerzy biegają jak szaleni, tylko smugi po nich widać na zdjęciach






Sufit:




Zjedliśmy – smacznie, niedrogo i chyba nikomu nie zaszkodziło. Przynajmniej nikt się nie uskarżał, jeszcze...
Neno jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem