Jak po raz pierwszy byłem z Azją w Norwegii, to nasz zaprzęg wyglądał równie imponująco, a końcowe kilometry były równie chłodne. Wtedy było źle i niedobrze, ale wspomnienia pozostały tylko w ciepłych barwach. Dzięki za umilenie kilku wieczorów. Jeśli jedziemy gdzieś z pasażerkami, to one powinny pisać relacje. Umiejętność zwracania uwagi na niuanse nie jest naszą zaletą. Tylko reglery, srery i jakieś giepeesy...nuda. Wojtkowi się chyba trochę przytyło, po tych sałatkach