Moje klimaty, ryby wszelkiego sortu, czerwony kawior, i inne bliżej nieokreślone napoje... niezbyt dokładnie widać na zdjęciach

. Wiem, że to najniższe z uczuć, niestety przyznam się...zazdroszczę wyprawy

Izi, co Ty z Saszką zrobiłeś, on taki ogolony na tych wszystkich zdjęciach

. Ps. Coś tam dzwoniłeś, chyba w dniu wyjazdu, ale ja wtedy byłem nad morzem azowskim a komóra w Polszy.