Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21.11.2011, 23:12   #69
Robert B


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Reszel
Posty: 79
Motocykl: Varadero 1000 & TA 650? 700 Magadan Edition & Yamaha gryzzli
Robert B jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 2 godz 32 min 46 s
Domyślnie

W "Pallad" mam już dość. Odechciało mi się!!!!!!! Ciepły pokój robi swoje. Rozkładamy się. Wchodząc widzę ukradkowe zerknięcia obsługi. Gdyby wiedzieli jak za 10 minut będzie wyglądał pokój, który nam wynajęli,to zdecydowanie byśmy spali pod namiotem. Dodłoga pełna jest kałuż wody. Wszystko ścieka z naszych rozłożonych rzeczy. Chłopaki idą do baru, zaś ja zostaje w pokoju,żeby ochłonąć.Ze środka żółwia wyjmuję dobre 2 garści kamieni i żwiru. To efekt ślizgu po poboczu. Uparci koledzy wloką za mnie prawie siłą za sobą, gdzie przy piwie zapominam o tym,że jestem w mokrych spodniach(i nie było już w co przebrać),że mam już 150kg bagażu i nie wiadomo kiedy wyschnie znowu do 100kg.heeheh. Nie jest wesoło. Rano pobudka i widzimy,że więcej wody jest na szybach wewnątrz pokoju, niż od zewnątrz. Niewiele przeschło. Wilgoć jak w tropikalnej dżunglii. Pakuje mokre rzeczy z powrotem do toreb. Pozostało nadrabiać mią. Żartuję do Bajrasza,że potrzebny jest do posklejania varadero artysta-plastyk.....
Pierwsze kilometry i nastrój mija. Jest OK.
Niestety jadę jakoś wolno, bo mam jakiś uraz psychiczny do rozpędzania się. Jestem też nieco zbolały, bo wychodzi wczorajsze obicie.
Robert B jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem