O proszę... Nie wiedziałem, że są aż tak tanie. Tym lepiej

Hubert. Ich nikły rozmiar jest mylący. Miałem okazję jeździć na hucule. Małe to i niepozorne a zapier.... jak mały samochodzik. Bardzo wdzięczne zwierzę. Widzę, że wynajem w egzotycznych krajach się nie opłaca. W Indiach spotkaliśmy ekipę izraelsko-francuską. Kupili na miejscu 3 Royal Enfieldy po 400 dolarów za sztukę. Przy kupnie mieli już zagwarantowane odkupienie po wakacjach.