Droga tak szybko się kończy jak się zaczęła. Miejscowi od razu poznają kto tu jest turysta, bo na skrzyżowaniach bez znaków , jak się człowiek zatrzyma od razu podają właściwy kierunek

Dzięki pomocy tych żywych drogowskazów dojeżdżam znów do Shkoder. Po raz 3ci zmierzę się z E762. Tym razem bez nerwów, bez napinki, banan na ustach, na stojąco, lajcik, manetka w pozycji OPEN :blush: Jazda po nasypach, wyprzedzanie to z prawej, to miedzy samochodami, top całkiem po lewej ... na co dzień tego nie pochwalam ale miałem wyjście : albo j.w. z bananem na ustach albo jazda na ciężarówką w tumanach kurzu i po dziurach nie małej głębokości z Vmax 20-30km/h . Lecąc [wymoderowano :smile: ] nie czułem dziur, nie czułem kurzu, nie czułem upału. Było zaj***

Krzyczałem w myślach - więcej dziur, więcej piasku, dajcie mi ... benzyny

Uff, na oparach doleciałem do stacji, a , że wyjazd był w wersji "na maxa tanio" zalałem jeszcze mój 7L kanister ( wiadomo, zaraz granica a tam paliwko po 6,50). Kanister był w wersji "na maxa tanio" , czyli po wodzie z marketu, oczywiście z promocji 5L + 2 gratis

Nie pytajcie mnie ile zaoszczędziłem, łatwo policzyć ale co ja zrobię, taki jestem ..

Na loda pewnie mi zostało
Granica bez kolejki, Czarnogóra wita mnie takimi widokami:
Trafiam na jakiś objazd i znów wbijam się na drogę piękną widokowo na której spotykam polskiego rowerowego turystę, a że sam ganiam z sakwami i darzę takich ludzi szczególnym szacunkiem zatrzymałem się na pogawędkę w stylu co, gdzie i jak. Na rowerku - wiadomo, każdy gram się liczy, więc częstuję chłopaka czym mam. Chłonie jak by energetycznego batonika jadł dawno temu a Colę widział ostatnio w Polsce. Ale co się dziwić. Od godziny pedałuje tylko w górę, w upale ! Kolejny szacun !
Ruszam dalej, czas nagli ale droga nie pozwala się nie zatrzymać

Robię więc lanserskie zdjęcia, bo wiadomo, takie zdjęcia w ogłoszeniu SPRZEDAM to min +1000zł do ceny
Dalej już nuda.
Radar, policja, rozmowa, pytają skąd i dokąd, a to , że za szybko było panie kierowco... mówię, że z Polski, a że słowa płyną z kasku Policmajster zrozumiał że ja z POLIS ... więc co było robić , pociągnąłem temat dalej

Kolegi po fachu nie będą karać

Uściskali i pożyczyli szerokiej drogi
Statystyki wycieczki:
Mandaty: brak
Kapci : brak
Waga : -1kg
Wrażenia: tysiące
Ilość dni : 5
Ilość km: 4500

Kasa na paliwo i autostrady: 1400zł
Kasa na "obsługę kierownika": 90zł

Suma : wspomnienia do końca życia ! I tylko to się liczy.
Zapraszam do galerii :
https://picasaweb.google.com/Nenobiker/BaKany2011 Uprasza się o pokaz slajdów i F11