Jak sobie przypominam, to kiedy my z Sebą przejeżdzaliśmy to tych niedżwiedzi było więcej. Rozbiegły się niestety widząc potężną postać na moocyklu... Niemniej ten z fotki był najgrożniejszy. Dobrze że nie dopadły nas przy pobliskim brodzie

. A na poważnie to wyglądało to wszystko mało ciekawie. Naprawdę duże psy. Jakaś dziwna atmosfera.