Naprawdę Zuchy!
Wasze fotki przypominają mi jako żywo zdjęcia kolegi z tego forum (z cicha pęk), który przemierzał tę trasę w 2006-tym roku.
Miał z kolegą glob objechać dookoła, ale we Władywostoku ich zatrzymaly procedury "statkowe".
Zmuszeni byli zawrócić i w niewiedzy się karnęli BAM-em w drodze powrotnej, bo z ruskiego atlasu wynikało, że jest tam droga...
Nie jechali na moto. Jechali singlem Patrolem, nie przygotowanym do cięższego terenu (bez snorkela, przy głębokich brodach po drodze, na zwykłych laczkach np.).
Pisze o tym, bo nie ważne, że jedziecie kilka lat później, i że już trasa na motorach też przelatana.
Pisze o tym, bo czytając, mam wrażenie, że odkrywacie "to wszystko" jadąc... Po prostu jadąc.
To jest mi bardzo bliskie.
Super relacja!
|