Dzień 17
Nocna próba jechania wybrzeżem deko Nas opóźniła. Mamy nauczkę by sie tam nie pchać.
Nudne widoki zza okna naszego autokaru
DSC01213.jpg
DSC01219.jpg
DSC01282.jpg
Dojechaliśmy w końcu do centrum Istambułu. Kręte uliczki nie są rajem do poruszania przeszło 10 metrowym powozem.
Idziemy połazić póki słońce jeszcze swieci.
DSC01284.jpg
DSC01304.jpg
DSC01307.jpg
DSC01308.jpg
DSC01310.jpg
DSC01315.jpg
Rozmiar Błękitnego Meczetu i Świętej Zofii robi wrażenie z zewn. i wewn.
DSC01326.jpg
DSC01324.jpg
IMG_0142.jpg
IMG_0141.jpg
Znaleźliśmy 100 metrów od Błękitnego meczetu Hotel. Nawet nie był jakiś drogi ale nie było gdzie naszego rydwanu postawić.
Wystarczyło przejść kilka kroków do drugiej linii budynków by znaleść dwa razy tańszy hotel i to z parkingiem i śniadaniem w cenie.
Ja jak zwykle w klasie ekonomik czyli na trola balkonowego
IMG_0143.jpg
IMG_0159.jpg
IMG_0162.jpg
IMG_0165.jpg
IMG_0184.jpg
DSC01330.jpg
Dżejsona opalenizna długo się nie utrzymała. Cóż, szybko przyszło szybko poszło
Poszliśmy se połazić po dzielnicy i kupić jakieś browce.
Zimny Efes wchodził jak malina.