Pancerników szlif-test
			 
			 
			
		
		
		
			
			Witajcie! 
W drodze powrotnej z alpejskiego szlaku miałem szlifa na zjeździe z A4 koło Wrocławia. Rozlane coś śliskiego, a że padało to nie było widać gdzie rozlane. Ledwo stałem na butach... Jak na lodzie. 
Konkrety: prędkość jak to na Anakach w deszczu na zjeździe z autostrady - 50-60km/h, drugi bieg. Przednie koło puściło pierwsze i sunąłem po asfalcie ze 20-30m. Dupnięcie o ziemię zdrowe, wszystko przyjął kufer, potem przód motocykla szlifował jeszcze gmolami. Bez strat w motocyklu bo na szczęście leciałem wzdłuż barierek - szlif odbył się na ostatniej 1/3 zjazdu. Nic mnie na szczęście nie rozjechało. Oto co stało się z kufrem:
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				B RW 1991
 I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. |  Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... |  Pieprzyć owiewki  . I stelaże.
NIE SPRZEDAM!
			 
		
		
		
		
	 |