również dziękuję za imprezę. Towarzystwo ok, trasa wspaniała. Nie zrobiłem całej trasy, czego żałuję , ale cały czas to nadrabiam... (jeszcze nie wróciłem)
Impreza od początku była przewidziana jako ostry off i spełniła moje oczekiwania - to że będzie ciężko - wiedziałem i starałem się o tym ostrzec "mniej doświadczonych".
W warunkach ukraińskich deszcz znaczy "masakra" i na sucho wiekszość malkontentów inaczej by śpiewała...
Ci którzy uważają że pierwszy nocleg to był hardkor- być może pomylili imprezy.
Pisze sie na szuter 4 i przepraszam Onanizatora za problem z moim bagażem.
__________________
Enduro i ADV
Ostatnio edytowane przez motormaniak : 09.08.2011 o 21:14
|