Ta ale od tej pory to tylko ze swoją siekierą będę jeździł sprawdzoną i zaufaną. Parę kilo więcej ale członki przynajmniej bezpieczne
A tak w ogóle to zajebiście mi się podobają te serie zdjęć - początki takie fajne wyjazd ze stajni glanz nófka bryka nieśmigana spod kerśera, potem jakaś mgiełka, nie wiadomo co, dalej jakaś woda, błotka trochę i takie miny jakieś wyjeb.... znaczy zatroskane bardziej a koniec to już w ogóle luz obojętne czy da radę wrócić czy nie
Powaga wszystkie serie zdjęciowe takie same
Niezła jazda
Już nie mówiąc o survivalu obozowym w stylu barrego ... cośtam z discovery