Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.08.2011, 13:16   #6
Pawel_z_Jasla
 
Pawel_z_Jasla's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,031
Motocykl: RD03
Pawel_z_Jasla jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 4 dni 36 min 12 s
Domyślnie

Mnie na imprezie nie było bo za cienki w uszach jestem ale odnośnie organizowania spotkań jakieś tam pojęcie mam. Pamiętam jak kilka lat temu organizując imprezę na Wapiennem pomimo przygotowania dwóch pogodowo-zależnych wersji „tracka” na sobotni off w ostatniej chwili musiałem je modyfikować bo se kur… na górze przypomnieli, że dawno nie lało albo zapraszając ludzi początkiem kwietnia na Radocyne zapomniałem o nartach wspomnieć i proponowałem na kołach przylecieć – kilku przyleciało, a niektórzy to nawet chcieli mi wpierd… czemu zresztą się nie dziwię. Jako autochton miałem czas, wiedze i możliwości przelatania wszystkiego osobiście i w różnych okolicznościach przyrody – Maciek tej możliwości nie miał, bo nawet jeśli był tam 10 razy to i tak o 100 za mało aby poznać wszystkie pułapki. Jak sądzę pewnie dlatego skorzystał z pomocy tych rood coś tam, których działalność wydawała mu się profesjonalna /kolesie na swojej stronie za cirka 1.000 zł. proponują podobny wypad więc te 150 zeta na kolana nie powala/. Jak czytam wątek to dostrzegam przynajmniej w kilku miejscach wyraźną „żaluzję” ze strony Maćka, że impra może być z uwagi na pogodynkę mocno przejeb… więc ktoś albo prosto z ciepłych krajów przyleciał, albo ostatnie trzy tygodnie chlał i za okno nie spoglądał. Nie broniąc Maćka /wiem, że chłop jest duży i sam to potrafi/ chcę jedynie zwrócić Wam uwagę abyście nie wieszali psów na nim jako organizatorze, który pewnie sam zdaje sobie sprawę z błędów jakie popełnił – ten ich nie robi kto w domu siedzi i czeka, aż jakiś nawiedzony się wychyli i zaproponuje organizację kolejnego spotkania.
Ps.
Z opowiadań wiem, że wszystkim ,którzy tam byli i przeżyli należy się WIELKI szacun więc się nisko kłaniam
Pawel_z_Jasla jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem