Ja też już w domu, Maciek, gratulacje za to że nie odwołałeś imprezy!
Coprawda mocno sie spóźniłem ale nie ma tego złego, po drodze było naprawde miło ... pot i krew a potem duużo asfaltu
Za to przyjecie w rakietnej bazie rekompensowało trudy podróży
kolejna ekipa kończy trase ... Blob zaprasza na kiełb...:
P.S.
O co chodziło z tym nielegalnym szmuglowaniem scyzoryków przez granice? Myślałem że Blob sobie jaja robi a o mały włos a nie wylądowaliśmy na dołku, na szczęście celnik/milicjant nie zaglądał do tej kieszeni a ja sie zapobiegawczo nie przyznawałem.