Dzień 8
Wstałem wcześniej i układałem trasę na kolejne dni.
Jedziemy najpierw do Gori na jakieś śniadanie. Potem muzeum Stalina i twierdza nad miastem.
Następnie nie wjeżdżając do Tibilisi atakujemy gruzińską drogę wojenną.
DSC00683.jpg
DSC00685.jpg
Gori, najlepszy Kebap na tym wyjeździe. Palce lizać ! :drif:
Jedynie po mleko do kawy musiałem dymać do sklepu..
_MG_9618.jpg
Tuż obok knajpy, w samym centrum Gori znajduje się muzeum poświęcone Józefowi Stalinowi.
Na terenie Muzea znajdziemy również opancerzony wagon kolejowy, którym podróżował Stalin.
Był w nim np w Jałcie i Teheranie.
Obok głównego budynku oglądać można przeniesioną w to miejsce i odrestaurowaną chatę szewca Wissariona Dżugaszwilego,
ojca Stalina, w której socjalistyczny wódz przyszedł na świat i spędził pierwsze cztery lata życia.
Pod chatą była ukryta chyba drukarnia, powiedzmy na -2 kondygnacji, a wchodziło się do niej przez stojącą obok studnie.
Stalin mieszkał tam swoje pierwsze 4 lata życia.
Samo muzeum wypełnione jest tysiącem przedmiotów, które otaczały Stalina za jego życia.
_MG_9633.jpg
_MG_9623.jpg
_MG_9625.jpg
_MG_9626.jpg
_MG_9627.jpg
_MG_9629.jpg
Wagon waży 83 tony :dizzy: i ma ponad 100 lat !
Stalin_Personal_Wagon.jpg
Po skończeniu zwiedzania wsiadamy na motocykle i jedziemy do fortecy w centrum miasta.
Twierdza Gori- symbol miasta. Stoi na skalistym wzgórzu w centrum miasta. W dolnych warstwach fortecy znaleziono przedmioty pochodzące z czasów antycznych.
Feudalna twierdza (wieże i mur)zbudowana jest na ruinach antycznego akropolu. W związku z licznymi najazdami w średniowieczu- wielokrotnie odbudowywana.
DSC00687.jpg
_MG_9640.jpg
_MG_9638.jpg
_MG_9643.jpg
_MG_9653.jpg
_MG_9654.jpg
Dżejson zawadził kufrem o kamień głaz schowany w wysokiej trawie.
A że to turatech, to przydał się młotek by mu przywrócić jako taki kształt
_MG_9656.jpg
DSC00693.jpg
Przed Nami już ostatnia atrakcja w okolicach Gori, skalne miasto Uplisciche.
Jest to kompleks zabytków z czasów głębokiej starożytności.
Jest to największe miasto skalne na terenie Gruzji.
Składa się z wielu imponujących rozmiarem systemów pomieszczeń,
często rozlokowanych na kilku poziomach, połączonych korytarzami.
Ot taka mniejsza Kapadocja.
Zmiana butów i poszli. Emilka zostaje z przed wejściem z Policjantem, przewodnikiem i sprzedawczynią.
_MG_9657.jpg
_MG_9659.jpg
DSC01759.jpg
_MG_9680.jpg
_MG_9683.jpg
Nie było nas nie wiecęj jak 30min, wracamy a Emka popija z miejscowymi Winiacza.
Dołączamy się, będzie się lepiej jechało ;)
_MG_9684.jpg
Odpalamy sprzęty i kołujemy w stronę gruzińskiej drogi wojennej.
Droga E60-s1 jest super! motocykle same jadą, my podziwiamy widoki :D
DSC00706.jpg
DSC00711.jpg
DSC00713.jpg
_MG_9688.jpg
DSC00721.jpg
Wpadamy dotankować. Poznajemy kolejnego przemiłego gruzina.
Pozwalamy mu nawet na zdjęcie z naszą maskotką :p :D
DSC00716.jpg
DSC00719.jpg
Dojazd do Twierdzy Ananuri. Zamek ten przeżył kilkanaście bitew. Wybudowano go w XVI wieku.
DSC00724.jpg
_MG_9716.jpg
Tu kupiliśmy też po raz pierwszy gruzińską wersje snikersa. Orzechy w masie z winogron.
Pyszne i daje niezłego kopa energii.
_MG_9699.jpg
DSC00726.jpg
DSC00727.jpg
F10312.JPG
Lecimy dalej.
Przed nami najtrudniejszy etap trasy, bo trzeba po kiepskich i krętych drogach wjechać na 2700 npm.
Potem zjechać w dół do Kazbegi i tam zamierzamy dziś nocować.
DSC00731.jpg
DSC01781.jpg
DSC00772.jpg
DSC00762.jpg
DSC00760.jpg
_MG_9791.jpg
_MG_9766.jpg
DSC00741.jpg
_MG_9726.jpg
Droga wiła się w góre, wyrwy w asfalcie jak po wybuchu granatu, a ponoć dbają by była cały rok w super stanie.
Wjechaliśmy w chmury.
Potem pojawiło się coraz więcej śniegu na poboczu i zboczach gór.
Temperatura spadała, robiło się zimno a końca nie było widać.
Nagle zza zakrętu wyłonił się nam jakiś sowiecki monument.
Zjeżdżamy powoli w dół, deszcz jakby też wraz z wysokością robił się mniejszy.
_MG_9730.jpg
DSC00754.jpg
DSC00751.jpg
Władykaukaz coraz bliżej. Prawie jak ferrari :)
DSC00778.jpg
DSC00780.jpg
Widoki niczym z Islandi :) Klasa !
_MG_9723.jpg
Znaleźli kwatere w dobrej cenie wraz z kolacją i śniadaniem.
Co prawda pod koniec kolacji wysiadło światło ale pokaz obżartych brzuchów chyba się udał ;)
_MG_9793.jpg
DSC00798.jpg
DSC00796.jpg
DSC00806.jpg
mapa_gruzfji_06.jpg
mapa_grouzji_03.jpg