Weekend minął pod znakiem dwóch kółek..
Sobota mniej aktywnie – do Grenoble zawitał wyścig Tour de France. Nie odpuściłem pierwszej okazji zobaczenia kolarzy na żywo i prawie cały dzień spędziłem na oglądaniu ich zmagań na próbie czasowej.
Na trasie wyścigu zawodników zawsze poprzedza „Karawana” złożona z najróżniejszych pojazdów reklamujących sponsorów wyścigu. Przejazd karawany jest bardzo spektakularny, towarzyszy mu głośna muzyka i rozrzucanie gadżetów w koło pojazdów.
Gadżety były rozrzucane przez piękne panie..
Niektóre były mniej miłe i w zimny dzień polewały woda..
Podczas próby czasowej zawodnicy startowali pojedynczo, jeden za drugim, oznacza to, że nie było mi dane zobaczyć peletonu..
Wrzucam dwa zdjęcia kolarzy których nie znam:
Jako "Polonia francuska" głośno dopingowałem polskich zawodników, naszą Husarię w Tour de France.
Maciej Bodnar, który zajął 143 miejsce w klasyfikacji końcowej:
Maciej Paterski, 69 w klasyfikacji końcowej:
Zdjęcie poniżej: Sylwester Szmyd, 42 w klasyfikacji końcowej.
W wyścigu startowało około 170 zawodników. Sylwester Szmyd, najlepszy z polaków na jednym z górskich etapów brał udział w ucieczce i zajął 7 miejsce w etapie!
Wyścig cieszy się sporym zainteresowaniem, ludzie urządzają pikniki wzdłuż drogi, a na trasie oprócz zawodników można też z zapartym tchem oglądać sprzęt fotograficzny..
W trakcie wyścigu jeden z etapów kończących się na przełęczy Galibier (2645 m n.p.m.), miał długość 200 km i prowadził przez przez trzy przełęcze przekraczające 2000 m n.p.m.! Myślę, że przejechanie tej trasy motocyklem potrafiło by zmęczyć. Mimo to średnia prędkość peletonu w trakcie podjazdów na przełęcze dochodzi do 18 km/h.
Czołowi zawodnicy.
Alberto Contador, tegoroczny zwycięzca Giro d'Italia:
Damiano Cunego, 7 w klasyfikacji końcowej:
Najlepszy z Francuzów Thomas Voeckler, 4 w klasyfikacji końcowej:
Zwycięzca tegorocznego TdF Cadel Evans, pierwszy Australijczyk na najwyższym podium TdF:
Bracia Schleck, którzy zajęli drugie i trzecie miejsce: