po głębszej rozmince stwierdzam że pora umierać bo i tak nic się nie dzieje nowego. Pierdzenie w koło komina. Nadzieja w tym że po nabyciu z grubsza doświadczenia w jeździe, doinwestowaniu oraz full serwisie motura no i nazbieraniu odpowiedniego szpeja, w przyszłym roku przykleję się na ślinę i taśmę do jakiejś ekipy na zagraniczny wypad. Jak nie wypali to już tylko fotel kapcie okulary...
|