Jeśli chodzi o cukier wanilinowy to ja daję saszetki po 32 gr. 
 
 Jałowcówka  
Przymierzałem się do tego trunku ze 2 lata i nigdy nie udało mi się zebrać co by go zmajstrować, a jest pyszny. Jałowcówka to nic innego jak Gin domowej roboty. 
Za jednym razem trzasnąłem 2 przepisy. 
 
Jałowcówka alpejska    
około 50 jagód jałowca 
0,5 l spirytusu 
50-60 dag cukru (ja daję trzcinowy) 
3 szklanki wody 
kawałek korzenia imbiru 
Jagody jałowca można zebrać samemu, ja kupiłem w markecie. Jagody jałowca tłuczemy przez szmatkę młotkiem. Wrzucamy do dużego gąsiorka i zalewamy spirytusem. Zamykamy i odstawiamy na 2 tygodnie w ciepłe miejsce. Codziennie należy potrząsać gąsiorkiem.  Po dwóch tygodniach kolejny etap -  gotujemy wodę, wrzucamy do niej cukier i robimy gęsty syrop. Po ostudzeniu mieszamy z zawartością słoja, dorzucamy korzeń imbiru pokrojony na plasterki  i odstawiamy na kolejny tydzień. Następnie filtrujemy nasz trunek np. za pomocą filtrów do ekspresów do kawy. 
 Tak przygotowaną jałowcówkę można pic zarówno z kielicha jak i z tonikiem. 
 
 
  Jałowcówka leśniczego 
To jest hardkor, do picia bezpośrednio nadaje się tylko na dworze przy jebitnym mrozie. Ja zmieszałem ją z jałowcówką alpejską i wyszedł zgrabny gin do drinków z tonikiem. 
Skład: 
około 50 jagód jałowca 
0,5 litra spirytusu 
0,5 litra wódki 
2-3  cytryny 
kawałek korzenia imbiru 
Podobnie jak w poprzednim przepisie tłuczemy jagody jałowca i wrzucamy do słoja wraz z wódą i spirytusem. Odstawiamy to na 2 tygodnie w ciepłe miejsce. Po tym czasie filtrujemy owoce jałowca od trunku, dodajemy cienko pokrojone skórki z 2-3 cytryn, kawałek korzenia imbiru i odstawiamy na miesiąc. W tym przypadku także codziennie należy potrząsnąć słojem czy też gąsiorem. 
  
Przepisy znalazłem kiedyś w necie, trochę je zmodyfikowałem.
		 
		
		
		
		
		
		
		
		
			
				  
				
					
						Ostatnio edytowane przez Mytoon : 22.07.2011 o 21:36
					
					
				
			
		
		
	 |