Otóż:
powód był prozaiczny jak cholera

okazało się, że, nie wiem jak to możliwe, wystający rant ślimaka był akurat na wystającym rancie goleni, nie pod nim ani nie nad nim. Przez to goleń nie chciała się ułożyć jak trzeba. Przekręciłem ślimaka we właściwą pozycję i goli jak...powinno golić. Dzięki pany za rady.