zanim odkryłam jedyną słuszna drogę

jeździłam virago 535 i intruderem 1400 . Małe Virago polecam na pierwszy sezon , bo małe, poręczne, ale nudzi się po sezonie. Ja wytrzymałam pięć. Technicznie bez zarzutu, ale zrobiło się jakieś takie wolnopierdzące, ciasne, małe, wolnopierdzące ogólnie. Intruder 1400 - z czystym sumieniem kupiłabym po raz drugi , wygodny , technicznie ok ( gdyby nie strzelanie z wydechów, to by się obyło bez serwisu ), i zajebiście wygląda, pracuje, prowadzi się. Dla mnie to było moto bez zarzutu, tyle , że w terenie nie jeździł