jest tak, rozciągneliśmy z kuplem i odpaliła,dosłownie za 5 przełamań. Pochodziła,zgasiłem.Próbuje odpalić z kopa i nic.Jak daje gazu to kopniak oddawał( myślałem że nogę połamie

) albo strzelał w tłumik.Znowu odpaliliśmy na rozciąg,tym razem załapał szybciej.Tym razem trochę lepiej dałem się jej nagrzać heh

pojeździłem trochę po osiedlu,zgasiłem i od razu odpaliłem,od pierwszego kopa zapalił.Znów się przejechałem i zgasiłem,tym razem już nie chciała gadać.

no i tyle,jak wam się to widzi ? czy to może być luz zaworowy?czy coś innego?