Sorki, że tak długo ale sam już nie wiem co z tym zrobić wiec podaje co wiem.
Zauważyłem w zeszłym sezonie, że mi moto ciągnie w lewo z puszczoną kierownicą. W lewym zakręcie ma tendencję do kładzenia się do środka zakrętu (muszę go "prostować" - przeciwskręt w drugą stronę, aby utrzymać w torze jazdy).
Trzy lata temu leżałem w rowie, cały przód do wymiany razem z półkami. Robiłem pomiar ramy na boki jest prosta, wyciągnięta do przodu ("wymiar A" 4,9 mm (co daje 1,9 mm ponad dopuszczalną normę), kont główki ramy w normie. Kolo mówi, że widział takie odkształcenia przy moto jeżdżących dużo na kole lub ciągniętych (od biedy mogło by się zgodzić bo mi moto wbiło się w błoto przednim kołem i przełamało fikołkiem w przód, ale też nie jestem pierwszym właścicielem).
Na pierwszy ogień wymieniłem łożyska główki ramy (miałem duże shimmy). Cieszyłem się jak głupi bo wszytko było OK (krótki test na drodze), ale źle dobiłem łożyska i jak się poluzowały poprawiłem i problem powrócił, zauważyłem do w drodze na Podlasie
Brakuje mi pomysłów, ki ...uj wodę mąci. Teraz chcę wymienić łożyska kół i wahacza (nie ma wyczuwalnych luzów), koło przednie centrowałem po wypadku.
Może jakieś propozycje co mogę jeszcze sprawdzić. Wypierdolić szkoda, ale jeździć też jakoś głupio, chociaż moto jest stabilne w zakręcie i niema problemów z wejściem nawet z większą prędkością - pomijając, że w lewym zakręcie mogę odmachać lewą ręką

bo prawa trzyma zakręt.