Parys odwiedzony w drodze powrotnej, ma już buta enduro. Około środy będzie wracał do Warszawy. Trzyma się chłop, poinformowałem go oficjalnie, że nikt go żadnym wyczynem nie przebił

.
Popierdolona ekipa spod znaku jazdy na azymut dojechała do Babilonu po 10h jazdy, Rajd Podlaski zakończyła lansem pod kolumną Zygmunta.
Jesteście wszyscy nieprzeciętni

. Dzięki!