mamy sie dobrze, misie tyz. Jakos idzie sie z nimi dogadac, ino wodki czeba wiecy. Dryndy jada, po za drobnymi problemami z walem nic sie nie dzieje.
Najepka jak zawsze skuteczna, integracja z tubylcza ludnoscia idzie nam jak polsko - ruskie rozmowki z niedzwiedziami

czyli wsio w paridakie!!!!!!! Kierunki sa zbyteczne, im mniej tym lepij.
jak sie do netu zas dopadniemy, damy znaka!!