21.11.2010
Hmm jakoś dziwnie wcześnie wstaję, w zasadzie nie wiem po co. Aaaaa no tak, czas coś na forum skrobnąć. Siedzę więc do 14 w hotelu, potem wyrywka na starówkę …. o kurwa, ja śpię na starówce. Do bazaru 200m, meczet Ulejmanów 100m dalej

Po drodze dziesiątki knajpek. Jest super. Śmigam więc po bazarze, jakiś taki skromniejszy niż ten z Aleppo. Ale ładniejszy - feria barw, zapachów - to po prostu trzeba przeżyć, tego nie da się opisać.
Sama starówka duża nie jest, obleciałem w 4h
pewnie poszwendał bym się dłużej ale... osrał mnie ptak i straciłem humor
Pranie, kąpiel, czyszczenie obiektywu ( to on przyjął cały ciężar

) i lecę na spektakl pod pięknie brzmiącym tytułem "Damascus by night".
Kebab na kolację, 3 puszki Coli na noc, całus dla Trampka na dobranoc, szybkie przygotowanie via internet na jutro ( nie mam ani mapy, ani przewodnika

) i w objęcia bierze mnie sen, błogi, niczym nie zmącony, 8h sen

W końcu marzeń na jutro trzeba namarzyć

Dystans 0km