Nie mogę wytrzymać jak czytam co Felek pisze

Jak wracałem przez Ukrainę z Rasiiji to spotkaliśmy gdzieś przed polską granicą złombolowego poloneza. Piękna impreza
Obym kiedyś też miał okazję opanować jakąś Skodzinę czy Wartburga
Mam nadzieję, że to nie koniec