Taaa...

Dzisiejszej nocy, Mocą nadaną nam przez Technologię Rejli odprawiliśmy z Samborem (on był mini-mini-strantem) mszę HRC (coś jak czarna msza, ale nie czarna tylko w barwach HRC) za powodzenie wycieczki.
Macie chłopaki zaklepane błogosławieństwo Trzech Furii Afrykańskich, czyli: Dzidy, Trzody i Najebki.
Zwłaszcza ta ostatnia chętnie przyjęła ofiarę i w proroczym (aczkolwiek krótkim) śnie objawiła mi, że macie u niej szczególne względy, tylko musicie regularnie i obficie składać stosowną ofiarę

Powodzenia życzę i lezę na magazyn kimnąć się gdzieś na workach bo mnie te obrzędy wykończą

Zdrowia!